Czy warto kupić mysz wertykalną?

Mysz Wertykalna to nowość na rynku. Jest reklamowana jako super ergonomiczna, która mam zapobiegać problemom z nadgarstkami, cieśnią nadgarstka czy łokciem tenisisty u osób które wiele godzin spędzają przed komputerem.

Ile jest w tym prawdy a ile marketingu?
Przede wszystkim innowacją jest ustawienie dłoni pod kątem ok 50-70 stopni (w zależności od modelu) w stosunku do podłoża.
Ustawienie takie jest teoretycznie o wiele bardziej ergonomiczne dla nadgarstka i mięśni przedramienia. Znosi nadmierną pronację, która odpowiedzialna jest w dużym stopniu z przeciążenia nadgarstka i mięśni.
Sama miałam mysz przez chwilę w dłoni. Na początku ciężko się przyzwyczaić i wydaje się, że jest mniej dokładna niż wersje horyzontalne. Takie są też opinie wydawane w testach- testerzy piszą, że mysz nie nadaje się na przykład dla graczy bo przy klikaniu dochodzi do mikro przesunięć kursora, które wpływają na precyzję ruchów, natomiast przy pracy biurowej powinna się jak najbardziej sprawdzić.

Faktem jest, że ustawienie dłoni i całej ręki jest ergonomiczne, nie napinają tak mięśnie barku, ramienia i przedramienia. Poprzez ustawienie wyeliminowany jest także ucisk na sam nadgarstek, więc powinna być zdecydowanie zdrowsza dla częstych użytkowników komputera w porównaniu do klasycznej myszy.

Badania naukowe mówią, że najlepsze są myszki wertykalne o średnim stopniu nachylenia- skutecznie odciążają mięśnie i mają większą precyzję niż w pełni wertykalne.
Kilku pacjentów, którzy mają problemu z nadgarstkami zakupiło tego typu myszkę i bardzo ją chwalą.
Należy jednak pamiętać, że w przypadku występowania długotrwałych problemów typu cieśń nadgarstka czy łokieć tenisisty, konieczna jest zawsze terapia a następnie dopiero zmiana myszki i dbanie o ergonomię pracy, aby problem nie nawracał.

Żródło grafiki – www.logitech.com